Czwartek, 16 Maj 2024

Eurowybory: wystartowała kampania profrekwencyjna Parlamentu Europejskiego

29.04.2024, 12:30 Aktualizuj: 01.05.2024, 08:00

„Wykorzystaj swój głos. Albo inni zadecydują za ciebie” oraz „Demokracja nie jest dana na zawsze” – to dwa slogany kampanii Parlamentu Europejskiego zachęcającej do udziału w eurowyborach. Opublikowany w poniedziałek spot ma uświadomić młodemu pokoleniu, jak wyglądałaby Europa, gdyby Unia nie powstała.

 

 

W czterominutowym filmie, którego celem jest zachęcenie do uczestnictwa w wyborach do PE, o dramatycznych momentach z historii Europy w XX wieku opowiadają – zwracając się do swoich wnuków - ich uczestnicy.

„Wiesz, Robin? Mogło mnie tutaj dzisiaj nie być. Miałam umrzeć 17 czerwca 1940 r.” - opowiada swojemu wnukowi w spocie starsza Francuzka. „Miałam 11 lat, kiedy zaczęła się wojna i 12, kiedy przyszli żołnierze” - dodała. „Demokracja nie jest dana na zawsze” – mówi inny z uczestników filmu apelując do młodego pokolenia o udział w czerwcowych eurowyborach.

„Ten spot stara się zrobić coś, co jest bardzo trudne, czyli pokazać, co mogłoby być, gdyby Unii Europejskiej nie było” - mówił w poniedziałek dyrektor Biura Parlamentu Europejskiego w Polsce Witold Naturski podczas prezentacji spotu. Jak wskazywał, „pokój i spokój to koncepty bardzo nudne - dopóki są”.

Oprócz czterominutowej wersji spotu PE powstała również 30-sekundowa wersja wideo, którą emitować będą stacje telewizyjne, oraz 20-sekundowa wersja audio, którą usłyszymy w stacjach radiowych.

Pięć lat temu Parlament Europejski zachęcał do uczestnictwa w wyborach hasłem „Wybierz swoją przyszłość”. W tym roku kampanii przyświecają słowa: „Wykorzystaj swój głos, by inni nie zdecydowali za Ciebie”. Jak podkreślają służby Parlamentu Europejskiego, 53 mandaty europosłów z Polski zostaną obsadzone niezależnie do tego, ile osób uda się do urn - brak uczestnictwa w wyborach, to więc de facto zrzeczenie się prawa wpływu na politykę europejską.

W 2019 r. w wyborach do PE udział wzięło rekordowe 45,68 proc. Polaków. Zdaniem dr. Filipa Tereszkiewicza z Uniwersytetu Opolskiego, który również uczestniczył w poniedziałkowym wydarzeniu, kolejny rekord może jednak nie paść. „Spodziewam się niskiej frekwencji. Ludzie są zmęczeni, to jest kolejna kampania” - tłumaczył, wskazując na problem braku identyfikacji z instytucjami europejskim.

Zgodnie z wynikami kwietniowego badania Eurobarometru chęć udziału w wyborach europejskich deklaruje 71 proc. Polaków, jednak zdaniem Tereszkiewicza osiągnięcie takiej frekwencji jest nierealne. „Nie ma na to szans. Gdybyśmy doszli do 50 proc., byłbym bardzo zadowolony” - ocenił.

Tegoroczne wybory do PE odbędą się w różnych państwach UE 6-9 czerwca. Polacy 53 europosłów będą wybierać 9 czerwca.

sno/ mam/

ep
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach programu dotacji Parlamentu Europejskiego w dziedzinie komunikacji. Parlament Europejski nie uczestniczył w przygotowaniu materiałów; podane informacje nie są dla niego wiążące i nie ponosi on żadnej odpowiedzialności za informacje i stanowiska wyrażone w ramach projektu, za które zgodnie z mającymi zastosowanie przepisami odpowiedzialni są wyłącznie autorzy, osoby udzielające wywiadów, wydawcy i nadawcy programu. Parlament Europejski nie może być również pociągany do odpowiedzialności za pośrednie lub bezpośrednie szkody mogące wynikać z realizacji projektu.
Więcej o:

PLIKI COOKIES

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.