Czwartek, 25 Kwiecień 2024

Co z przyłączeniem do UE zachodnich Bałkanów?

02.07.2019, 13:54 Aktualizuj: 02.07.2019, 13:58
Fot. PISM
Fot. PISM

Tzw. proces berliński, który ma wspierać rozwój zachodnich Bałkanów, w tym Serbii, Albanii i Czarnogóry, nie przyspieszył ich integracji z UE – ocenia w swej analizie Polski Instytut Spraw Międzynarodowych. W lipcu w Poznaniu odbędzie się międzynarodowy szczyt poświęcony tej kwestii.

Jak piszą analitycy PISM – Jarosław Wiśniewski i Tomasz Żornaczuk, tzw. proces berliński jest poszerzającą się koalicją dziesięciu państw UE współpracujących z krajami Bałkanów Zachodnich na rzecz ich rozwoju. Został zapoczątkowany przez Austrię, Chorwację, Niemcy i Słowenię, a później dołączyły do niego Francja, Włochy, Wielka Brytania, Polska, Grecja i Bułgaria. Po jego pierwszym szczycie w Berlinie w 2014 r. kolejne coroczne spotkania liderów tych państw miały miejsce w Wiedniu, Paryżu, Trieście i Londynie. W 2019 r. gospodarzem szczytu procesu berlińskiego jest Polska. Odbędzie się on w lipcu, w Poznaniu.

„Pięć lat funkcjonowania procesu berlińskiego przyczyniło się do sukcesów w niektórych obszarach współpracy pomiędzy państwami Bałkanów Zachodnich. Nie wpłynęło jednak na przyspieszenie ich integracji z UE – zasadniczego celu Unii na Bałkanach. W interesie Polski leży nie tylko zachęcanie państw członkowskich do działań na rzecz rozwoju regionu, lecz także wezwanie ich podczas lipcowego szczytu procesu berlińskiego w Poznaniu do ambitniejszego podejścia do polityki rozszerzenia” – oceniają analitycy PISM.

Ich zdaniem proces berliński ma wspierać integrację europejską, a nie ją zastąpić. „Dlatego deklaracja końcowa szczytu z sierpnia 2014 r. pominęła centralny element integracji, czyli usprawnianie rządów prawa w państwach bałkańskich” – zauważa Polski Instytut Spraw Międzynarodowych. „Zamiast tego zobowiązywała je do ogólnego przyspieszenia reform, rozwiązania sporów dwustronnych i postępów w procesie pojednania czy zwiększenia poziomu współpracy regionalnej, w tym gospodarczej. Tym samym proces berliński uwzględniał inne ważne punkty w zbliżeniu państw regionu z Unią, przez co zachował ścisły związek z integracją europejską Bałkanów”.

Według PISM największym sukcesem procesu berlińskiego jest to, że państwa UE nadal są zainteresowane integracją europejską krajów Bałkanów zachodnich. „Nabrało to szczególnego znaczenia po deklaracji Jeana-Claude’a Junckera z lipca 2014 r. o braku perspektywy kolejnego rozszerzenia podczas pięcioletniej kadencji Komisji Europejskiej (KE) pod jego przewodnictwem. Zacieśnianie relacji UE z Bałkanami w inny sposób niż poprzez członkostwo jest ważne w kontekście strategii KE z 2018 r. Zakłada ona możliwość akcesji państw najbardziej zaawansowanych w negocjacjach w 2025 r., jeśli spełnią warunki członkostwa” – piszą analitycy PISM.

Współpraca w ramach procesu berlińskiego początkowo miała obejmować obszary gospodarczy i społeczny oraz spory dwustronne. „Z czasem zasadniczym punktem gospodarczym procesu stała się tzw. Connectivity Agenda, czyli połączenia w regionie – m.in. infrastruktura drogowa, kolejowa, energetyczna i cyfrowa. Intensywniejsza współpraca w tym zakresie mobilizowała m.in. do wprowadzenia ułatwień telekomunikacyjnych” – czytamy w opracowaniu PISM. „Poskutkowało to deklaracją z kwietnia 2019 r. o znaczącym obniżeniu kosztów połączeń pomiędzy krajami regionu i zniesieniu roamingu od 2021 r. Dzięki procesowi berlińskiemu zacieśniono wspólne działania na poziomie społeczeństw w ramach Regionalnej Organizacji Współpracy Młodzieży (Regional Youth Cooperation Organisation, RYCO). Podczas szczytu w Londynie współpraca w ramach procesu została poszerzona o bezpieczeństwo. Program szczytu w Poznaniu (3–5 lipca 2019 r.) zakłada, że dotychczasowe tematy: gospodarka, połączenia, społeczeństwo obywatelskie i bezpieczeństwo będą kontynuowane. Otwarta formuła powoduje, że Polska mogła zorganizować zarówno Forum Miast i Regionów w czerwcu w Rzeszowie, jak i Forum Think Tanków – po raz pierwszy w ramach procesu berlińskiego przy okazji szczytu w Poznaniu”.

Jakie są ograniczenia procesu berlińskiego? „Chociaż nie skupia się on na takich zagadnieniach jak praworządność, przyjmowanie acquis communautaire czy budowanie gospodarki rynkowej, ma przybliżyć perspektywę integracji europejskiej państw bałkańskich” – zauważają analitycy PISM. „Tymczasem nie nastąpiło to w stosunku do żadnego z nich ze względu zarówno na powolne reformy w regionie, jak i na niechęć niektórych państw UE do dalszego rozszerzenia. Czarnogóra po siedmiu latach rozmów akcesyjnych ma otwartych 32 z 35 rozdziałów negocjacyjnych, z czego zamknięte tylko trzy. Serbia po pięciu i pół roku negocjacji ma otwartych 17 z 35 rozdziałów, z czego zamknięte dwa (dla porównania Chorwacja ukończyła negocjacje w ciągu niespełna sześciu lat). Albania od czerwca 2014 r. jest oficjalnym kandydatem do członkostwa, ale od zainaugurowania procesu berlińskiego nie doczekała się rozpoczęcia negocjacji, pomimo pozytywnej opinii KE. Macedonia Północna także nie otworzyła rozmów akcesyjnych, chociaż na początku 2019 r. zmieniła nazwę państwa, czego domagała się Grecja. Mimo że poprawa relacji sąsiedzkich jest priorytetem procesu berlińskiego i nowy rząd w Skopju osiągnął ten cel (podpisał także w 2018 r. układ o dobrym sąsiedztwie z Bułgarią), rozpoczęcie rozmów o członkostwie w UE – co zaleca KE – zablokowała w czerwcu 2019 r. Francja. Z kolei Bośnia i Hercegowina oraz Kosowo nie uzyskały nawet statusu oficjalnego kandydata do członkostwa.

Widoczny jest brak woli politycznej niektórych państw bałkańskich do zajmowania się problemami, których rozwiązanie mogłoby zintensyfikować współpracę regionalną. Przed szczytem w Londynie ambicją organizacji społeczeństwa obywatelskiego z Bałkanów Zachodnich było powołanie Komisji Regionalnej (RECOM) do ustalenia faktów dotyczących wszystkich ofiar zbrodni wojennych i innych poważnych naruszeń praw człowieka na terytorium byłej Jugosławii. Pomimo zebrania ponad pół miliona podpisów na rzecz ustanowienia RECOM w regionie liczącym ok. 18 mln mieszkańców niektóre rządy bałkańskie (przede wszystkim Serbii) nie były skłonne wesprzeć tej inicjatywy, która ostatecznie nie została wdrożona.

Motywację do powszechnego zaangażowania rządów państw regionu w działania w ramach procesu berlińskiego ogranicza luźne jego powiązanie z integracją europejską, będącą priorytetem ich polityki zagranicznej. Ponadto brak wyraźnej perspektywy członkostwa dla większości państw regionu utrudnia implementację postanowień wcześniejszych szczytów. Przyczynia się do tego także inkluzywność, której wadą jest włączanie nowych tematów, co komplikuje ewaluację osiągnięć procesu berlińskiego.

Ograniczenia procesu mogą wynikać także z sytuacji politycznej w państwie będącym gospodarzem szczytu. W Londynie paradoksem było to, że kraj przygotowujący się do wyjścia z UE miał zachęcać państwa bałkańskie do członkostwa w Unii, zaś brytyjski minister spraw zagranicznych Boris Johnson złożył dymisję w dniu szczytu, w proteście przeciwko polityce europejskiej premier Theresy May. To osłabiało pozytywny przekaz o unijnej polityce rozszerzenia”.

Jakie można z tego wyciągnąć wnioski i co zarekomendować?

„Wobec potwierdzonego przez KE braku perspektyw szybkiego rozszerzenia Unii proces berliński daje możliwość zacieśniania relacji UE z Bałkanami Zachodnimi, a także współpracy pomiędzy państwami regionu na rzecz jego rozwoju” – przyznaje Polski Instytut Spraw Międzynarodowych. „Przyniósł rezultaty w niektórych dziedzinach współpracy regionalnej (np. RYCO), chociaż ambicje były większe (np. RECOM). Nie udało się uzyskać pośredniego efektu procesu, jakim miało być przyspieszenie integracji europejskiej.

Aby wzmocnić perspektywę przystąpienia państw Bałkanów Zachodnich do UE, Polska może rozważyć wykorzystanie szczytu w Poznaniu do promocji bardziej zdecydowanego podejścia państw członkowskich UE do polityki rozszerzenia w nowej kadencji instytucji UE. Niedawne rozwiązanie sporu, przez który Grecja ponad dekadę uniemożliwiała integrację europejską Macedonii Północnej, powinno posłużyć jako asumpt do wezwania partnerów z UE do odrzucenia koncepcji blokowania rozszerzenia Unii przez pojedyncze państwa członkowskie. Powinno to dotyczyć przede wszystkim państw zaangażowanych w proces berliński, a zatem także Francji, która wbrew jego założeniom działa na rzecz opóźniania integracji europejskiej regionu.

O wiarygodności Polski w działaniach promujących sprawną integrację Bałkanów z Unią stanowi fakt, że nigdy nie wpływała na osłabianie polityki rozszerzenia UE. Wsparcie to może być postrzegane także jako bardziej bezinteresowne niż pozostałych uczestników procesu berlińskiego, którzy mają rozbudowane kontakty gospodarcze w regionie. Co więcej, w ostatnich latach działania Polski na Bałkanach skupiają się na wspieraniu dążeń państw regionu do członkostwa, także za pomocą instrumentów dwustronnych, takich jak Konferencja Skopijska, Belgradzka i Tirańska czy Akademia Rozszerzenia. Z kolei zainaugurowane przez Polskę Forum Think Tanków mogłoby stać się trwałym elementem procesu berlińskiego i angażować je m.in. w kompleksową ewaluację jego dotychczasowych ustaleń, a także być przyczynkiem do ustanowienia zinstytucjonalizowanej współpracy regionalnej tych organizacji”.

jmk/

Źródło: Polski Instytut Spraw Międzynarodowych

PLIKI COOKIES

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.