Piątek, 3 Maj 2024

Halicki: potrzebna presja, by Łukaszenka trafił przed oblicze wymiaru sprawiedliwości

27.11.2021, 06:10 Aktualizuj: 30.11.2021, 09:27
© European Union 2021 - Source : EP
© European Union 2021 - Source : EP

Po stronie Parlamentu Europejskiego, rządów krajów UE, ale też Komisji Europejskiej potrzebna jest presja, która zaprowadzi dyktatora Alaksandra Łukaszenkę przed oblicze wymiaru sprawiedliwości, Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze - uważa europoseł Andrzej Halicki (PO).

Zdaniem europosła, przemówienie białoruskiej opozycjonistki Switłany Cichanouskiej w PE, w którym krytycznie odniosła się do działań UE wobec reżimu białoruskiego, było bardzo potrzebne.

„Z tego trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość, tak żeby działać dużo szybciej i bardziej stanowczo. Dziś jest atmosfera dla takich działań i było ją widać na sali. Mam na myśli owacje na stojąco po jej przemówieniu, bardzo wyraźnie deklarowane solidarność i jedność. To świadczy o tym, że dziś jesteśmy w trochę innym miejscu. Niestety, bo być może można byłoby uniknąć najbardziej dramatycznych wydarzeń, gdyby ta reakcja była szybsza” – wskazał w rozmowie z PAP.

„Wątkiem szczególnie istotnym jest procedura prawna o której wspomniała Cichanouska. Oprócz tej bieżącej reakcji na granicy, używania ludzi jak narzędzi do swojej bezwzględnej, cynicznej polityki, porwania samolotu, czy więzienia i torturowanie więźniów politycznych, mamy problem który dotyczy naszego bezpieczeństwa. Za Łukaszenką stoi Putin” – powiedział.

Dodał, że dlatego potrzebne jest poczucie sprawiedliwości, czyli działań prawnych, które ograniczają nie tylko władzę dyktatorów i ich zapędy, ale też budują poczucie bezpieczeństwa dla obywateli, że zbrodniarz jest karany, że terrorysta staje przed sądem, że świat demokratyczny ma prawne narzędzie.

„Cichanouska zostawia bardzo mocno w naszych umysłach, że właśnie po stronie Parlamentu Europejskiego, rządów, ale też Komisji Europejskiej potrzebna jest presja, która zaprowadzi dyktatora Łukaszenkę przed oblicze wymiaru sprawiedliwości. Myślę o odpowiedzialności karnej w Międzynarodowym Trybunale Karnym w Hadze” – dodał.

Halicki odniósł się też do zaangażowania Rosji w kryzys na wschodniej granicy UE. „Rosyjskie wyspecjalizowane wojska są także przy granicy polskiej po stronie białoruskiej. Może to być kontrolowanie tego, co robi sam Łukaszenka. Myślę, że właśnie dlatego musimy mieć jeden silny, stanowczy przekaz, głos o reakcji na wszelkiego rodzaju nieprawne, nielegalne i takie dyktatorskie zapędy, żeby tego wojska Putin zawahał się użyć. No bo gromadzi je w jakimś celu. Jeżeli testuje za pomocą Łukaszenki odporność wspólnoty na granicy litewsko-białoruskiej, polsko-białoruskiej to za chwilę się okaże, że dużo łatwiej mu przetestować brak obrony i niejednolite stanowisko w sprawie granicy ukraińskiej. Te militarne zapędy są ostatnim ostrzeżeniem dla wspólnoty, żeby nie pobłażać takim dyktatorom jak Putin” – wskazał.

„Trzeba powiedzieć stanowcze nie, ale do tego wymagana jest jedność całej Unii Europejskiej. Myślę o wszystkich rządach na Radzie Europejskiej, a przede wszystkim stanowczych działania Komisji Europejskiej” – podsumował.

luo/ jar/ kic/

PLIKI COOKIES

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.