Wtorek, 7 Maj 2024

Parlament Europejski a wojna w Ukrainie

25.03.2022, 12:41 Aktualizuj: 02.04.2022, 12:54
Fot. European Parliament
Fot. European Parliament

Parlament Europejski już w pierwszych godzinach wojny potępił rosyjską agresję na Ukrainę; miesiąc później przewodnicząca PE przekonywała, że długoterminowym celem Unii Europejskiej musi być zero gazu od Kremla.

W nocy ze środy na czwartek 24 lutego prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił w telewizyjnym wystąpieniu rozpoczęcie „operacji specjalnej w Donbasie”, a świat obiegły doniesienia o ostrzale ukraińskich miast; wybuchy słychać było m.in. w Kijowie.

Pierwsze reakcje: Konferencja Przewodniczących PE potępia atak Rosji na Ukrainę

Rosyjska agresja na Ukrainę jeszcze tej samej nocy została potępiona przez sekretarza generalnego NATO. „Zdecydowanie potępiam lekkomyślny i niesprowokowany atak Rosji na Ukrainę, który zagraża życiu niezliczonej liczbie cywilów” - oświadczył Jens Stoltenberg. "Po raz kolejny, pomimo naszych wielokrotnych ostrzeżeń i niestrudzonych wysiłków dyplomatycznych, Rosja wybrała drogę agresji przeciwko suwerennemu i niepodległemu państwu" - stwierdził.

Do wywołania wojny odniósł się także prezydent USA. Jak ocenił, Ukraina stała się ofiarą niesprowokowanego i nieusprawiedliwionego ataku rosyjskich sił zbrojnych. „Rosja jest odpowiedzialna za śmierć i destrukcję, który ten atak przyniesie” - podkreślił. Joe Biden zapowiedział przy tym, że "świat pociągnie Rosję do odpowiedzialności".

Na atak Rosji na Ukrainę reagowały także unijne instytucje, w tym Parlament Europejski.
Przewodnicząca Roberta Metsola zwołała w czwartek rano Konferencję Przewodniczących Parlamentu Europejskiego, która „w najostrzejszych słowach potępiła rosyjski atak na Ukrainę”. 

„Ukraina jest niepodległym i suwerennym narodem, a jej integralność terytorialna nie podlega negocjacjom. Inwazja jest nieuzasadniona i nielegalna. Stanowi zagrożenie dla stabilności europejskiej i regionalnej, a także dla porządku światowego opartego na zasadach. Atak wymierzony jest w nasz model społeczeństwa demokratycznego. Nie może pozostać bez odpowiedzi" - podkreślił Parlament Europejski.

"Pozostajemy nieugięci w naszej jedności, w naszej determinacji i w naszej odpowiedzi na niesprowokowaną rosyjską agresję. Parlament Europejski popiera bezprecedensową reakcję europejską i międzynarodową, w tym nowe i surowe sankcje, które zapewnią, że Kreml zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za swoje działania” – wskazał PE.

PE wzywa do działań na rzecz przyznania Ukrainie statusu kandydata

1 marca odbyła się w Brukseli nadzwyczajna debata plenarna, podczas której Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą instytucje unijne do podjęcia działań na rzecz przyznania Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej.

Jak podkreślono, procedura powinna być zgodna z art. 49 Traktatu o Unii Europejskiej i opierać się na kryteriach merytorycznych. Zaznaczono także, że Unia powinna kontynuować działania na rzecz integracji Ukrainy z jednolitym rynkiem unijnym zgodnie z obowiązującym układem o stowarzyszeniu między UE a Ukrainą.

Rezolucja w tej sprawie została przyjęta zdecydowaną większością głosów: 637 europosłów było za, 13 przeciw a 26 wstrzymujących się. 

Parlament Europejski domagał się także od Kremla zakończenia wszelkich działań wojskowych w Ukrainie, a Komisję i państwa Unii Europejskiej wezwał, by nadal udzielały Ukrainie nadzwyczajnej pomocy humanitarnej.

Eurodeputowani podkreślali ponadto konieczność dalszych sankcji wobec Rosji. Jak wskazali, należy przede wszystkim ograniczyć import najważniejszych rosyjskich towarów eksportowych, takich jak ropa naftowa i gaz. Według nich należy zakazać nowych inwestycji unijnych w Rosji i nowych inwestycji rosyjskich w Unii; wszystkie banki rosyjskie należy zablokować w europejskim systemie finansowym, a Rosję wykluczyć z systemu SWIFT.

PE wezwał też w rezolucji państwa Unii do szybszego dostarczania Ukrainie broni defensywnej. 

Marcowa debata poświęcona wojnie

Tydzień później w Parlamencie Europejskim odbyła się kolejna debata poświęcona wojnie w Ukrainie. Przedstawiciele wszystkich frakcji podkreślali konieczność niesienia pomocy zaatakowanej przez Rosję Ukrainie. Brutalna napaść wymaga najwyższego potępienia, a solidarność musi być przekuta w konkretne działania - mówili.

O tym, że brutalna napaść na Ukrainę wymaga "najwyższego potępienia", mówił m.in. b. polski premier, europoseł Marek Belka (Socjaliści i Demokraci). "Sprawcy tego zła powinni żałować szalonych decyzji i wynikających z nich tragicznych skutków. Naloty i bombardowania osiedli mieszkaniowych czy blokowanie korytarzy humanitarnych, czego dokonuje rosyjska armia, należy nazwać zbrodnią i powstrzymać za wszelką cenę" - zaznaczył.

Według niego należy pochwalić instytucje unijne oraz kraje członkowskie za udzieloną dotychczas pomoc. 

Były szef polskiego MSZ, europoseł Witold Waszczykowski (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy) podkreślał, natomiast że Ukraina walczy nie tylko o swoją wolność, ale także o bezpieczeństwo Europy. "Z tego punktu widzenia jest to nasza wojna, jest to wojna o nasze bezpieczeństwo" - mówił. "Niektóre kraje UE reagują bardziej intensywnie na agresywną postawę Rosji i oczekujemy dalszego wkładu tych krajów. Mamy instrumenty i sankcje celem wstrzymania agresji Rosji" - podkreślił. Jak dodał, w tym momencie najważniejsza jest pomoc humanitarna.

W kolejnym dniu obrad Parlament Europejski debatował nad bezpieczeństwem kontynentu po ataku Rosji na Ukrainę. Choć większość deputowanych chwaliła UE za działania w obliczu konfliktu, zauważano też m.in., że zabrakło jednomyślnej woli politycznej.

Ze strony Polski wypowiadał się m.in. europoseł EPL Andrzej Halicki, który podkreślał konieczność jednoznacznego przeciwstawienia się Rosji.

"Nie możemy być tylko trochę po stronie Ukrainy, a jednocześnie trochę płacić Putinowi, żeby on dalej dozbrajał tę terrorystyczną armię, która dzisiaj morduje niewinne dzieci i niewinnych cywili" - mówił Halicki, apelując o pełne embargo na rosyjski gaz, węgiel i ropę.

"Nie możemy dawać nawet jednego euro Putinowi, który jest dzisiaj terrorystą. Jego miejsce jest w Hadze" - podkreślił. "My musimy być solidarni i zjednoczeni, bo na tej sali są pomagierzy Putina, którzy chcą osłabiać sankcje i demontować wspólną Europę" - dodał.

Rosjanie w PE personae non gratae

Od piątku, 18 marca personel dyplomatyczny i rządowy Rosji i Białorusi ma zakaz wchodzenia na teren Parlamentu Europejskiego. W Domu Demokracji nie ma miejsca dla tych, którzy dążą do zniszczenia demokratycznego porządku - poinformowała na Twitterze przewodnicząca PE Roberta Metsola.

PE o bezpieczeństwie energetycznym

Wobec rozpoczęcia przez Rosję wojny w Ukrainie UE szuka alternatywnych dostaw na wypadek zakłócenia rosyjskich dostaw paliw kopalnych. Komisja Europejska proponuje wspólne zakupy gazu od dostawców, zgodnie z modelem podobnym do tego, jak Wspólnota kupowała szczepionki przeciw Covid-19.

Ponadto aby zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne Unii, KE zaproponowała przepisy wymagające od krajów członkowskich wypełnienia swoich magazynów gazu do co najmniej 90 proc. do 1 listopada każdego roku od 2023 roku i 80 proc. w tym roku. Będzie to wymagało zgody krajów UE i Parlamentu Europejskiego.

Były szef PE, europoseł Jerzy Buzek (PO) pokieruje pracami zespołu negocjacyjnego europarlamentu, który będzie pracował nad nowymi rozwiązaniami dla magazynów gazu w UE. 

"Nie ma pełnego bezpieczeństwa energetycznego UE bez kontroli nad krytyczną infrastrukturą. Działamy!" - napisał na Twitterze europoseł Buzek.

W miesiąc po rozpoczęciu wojny, 24 marca przewodnicząca PE przekonywała na szczycie UE, że Europa musi uniezależnić się od gazu z Rosji. 

"Naszym długoterminowym celem musi być zero gazu od Kremla. Wiemy, że nie może to nastąpić z dnia na dzień, ale jest to jedyne długoterminowe rozwiązanie" – zaznaczyła przewodnicząca PE Roberta Metsola.

Według niej w sprawie bezpieczeństwa Putin przyspieszył debatę o pokolenie. "Nasz sposób myślenia jest teraz zasadniczo inny. Jesteśmy zagrożeni i musimy zbliżyć się do siebie, zwiększyć nasze wkłady w obronę narodową i efektywniej wykorzystać nasz wspólny budżet UE. Przyjrzyjmy się pozostałym niewydanym funduszom i skierujmy je na cele, które najbardziej ich potrzebują" - powiedziała.

Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa od 24 lutego. Atak Rosji potępia zdecydowana większość społeczności międzynarodowej, która nałożyła na ten kraj bezprecedensowe do tej pory sankcje.

asc/ luo/ aop aba/


 

PLIKI COOKIES

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.