Sobota, 20 Kwiecień 2024

Szef Komitetu Regionów: Komisja Europejska powinna mieć większą władzę w czasie kryzysu

20.04.2020, 13:45 Aktualizuj: 20.04.2020, 14:04
Szef Komitetu Regionów Apostolos Cicikostas © European Union/ Nuno Rodrigues
Szef Komitetu Regionów Apostolos Cicikostas © European Union/ Nuno Rodrigues

Wzywamy państwa członkowskie do przyznania Komisji Europejskiej większej władzy wykonawczej w sytuacjach kryzysowych i do zwiększenia jej roli koordynującej – podkreślił w rozmowie z Serwisem Samorządowym PAP szef Komitetu Regionów Apostolos Cicikostas.

Według przewodniczącego KR, COVID-19 pokazał, że reakcje krajowe na kryzys są niewystarczające, dlatego potrzebne są europejskie ramy w sytuacjach zagrożenia zdrowia publicznego.

"Kryzys pokazuje także kluczową rolę, jaką odgrywają władze lokalne i regionalne " – ocenił Cicikostas.

PAP: Czy można już korzystać z platformy Komitetu Regionów wspierającej samorządy w walce z COVID-19? Czy jest to narzędzie dostępne dla wszystkich samorządów? Jakie informacje znajdziemy na tej platformie?

Szef Komitetu Regionów Apostolos Cicikostas: Platformę uruchomiliśmy 25 marca na stronie internetowej Europejskiego Komitetu Regionów. Jest ona dostępna dla wszystkich lokalnych i regionalnych władz w Europie.

Można ją wykorzystać do wymiany najlepszych praktyk i uczenia się od siebie nawzajem.

Platforma stanowi sumę wkładów poszczególnych samorządów, które podjęły wysiłki, aby poradzić sobie z kryzysem wywołanym przez COVID-19. Obejmuje to wiele przykładów tego, w jaki sposób dostarczany jest sprzęt medyczny i jak usprawnia się usługi intensywnej opieki zdrowotnej; zapewnia wiedzę specjalistyczną.

Pracujemy nad analizą i kategoryzacją danych na platformie, aby umożliwić dalsze i bardziej szczegółowe badania.

Platforma wymiany jest częścią planu działania naszego Komitetu, który ma na celu zwiększenie wzajemnego wsparcia między społecznościami lokalnymi w całej Europie. Umożliwi także samorządowcom przekazywanie informacji zwrotnych na temat działań podjętych już przez UE.

(Platforma dostępna jest pod tym linkiem)

Jakie możliwości daje samorządom unijna "tarcza antykryzysowa"?

Miasta i regiony mają teraz wiele do zrobienia, aby wesprzeć osoby fizyczne i firmy, zwłaszcza MŚP, i muszą sfinansować swoje działania. Ostatnie decyzje UE zmierzają we właściwym kierunku, udostępniając zasoby finansowe. Mam na myśli aktywację klauzuli wyjścia z paktu stabilności i wzrostu, umożliwienie tymczasowego złagodzenia zasad pomocy publicznej, rezygnację z potrzeby współfinansowania działań finansowanych z europejskich funduszy strukturalnych i inwestycyjnych i pozostawienie niewydanych funduszy UE państwom członkowskim.

To samo dotyczy dodatkowych zakupów obligacji przez Europejski Bank Centralny oraz środków Europejskiego Banku Inwestycyjnego mających na celu ułatwienie zaciągania pożyczek dla MŚP.

Po wznowieniu życia gospodarczego i społecznego naszych społeczności potrzebne będzie większe wsparcie długoterminowe, gdy walka z wirusem będzie nadal trwała.

Europejski Komitet Regionów opracowuje obecnie własne pomysły i propozycje dotyczące planu naprawy. Jest zbyt wcześnie, aby podać więcej szczegółów, ale jedno jest już pewne: będzie on skoncentrowany na potrzebach naszych regionów i miast i weźmie pod uwagę wkład, który otrzymaliśmy od naszych członków i lokalnych liderów z całej Europy.

Od początku kryzysu apelował Pan o unijny mechanizm kryzysowy w dziedzinie zdrowia finansowany z niewydanych pieniędzy z unijnego budżetu. Takie rozwiązanie znalazło się w propozycjach Komisji Europejskiej. Jak Pan je ocenia?

Cieszę się, że Komisja Europejska uwzględniła wiele zaleceń KR-u, w tym unijny mechanizm kryzysowy w dziedzinie zdrowia, o który apelowaliśmy. 2 kwietnia Komisja uruchomiła inicjatywę "Solidarność na rzecz zdrowia", aby bezpośrednio wspierać systemy opieki zdrowotnej w państwach członkowskich UE, wykorzystując środki, które pozostały z budżetu UE (około 3 mld euro) plus kolejne 3 mld euro pochodzące z dodatkowych wkładów państw członkowskich.

Domagaliśmy się finansowania w wysokości 10 mld euro i będziemy nadal domagać się dodatkowych środków finansowych w następnym budżecie UE. Jest to kluczowa inicjatywa, która umożliwi Komisji Europejskiej bezpośredni zakup lub pomoc w nabywaniu w sytuacjach nadzwyczajnych w imieniu państw członkowskich środków medycznych, takich jak maski i respiratory oraz w ich dystrybucji. Umożliwi też finansowe wspieranie i koordynowanie pilnych potrzeb, takich jak transport sprzętu medycznego i pacjentów w regionach transgranicznych, a także pomoc w tworzeniu mobilnych szpitali polowych.

W Polsce słychać głosy, że Unia Europejska nie poradziła sobie podczas kryzysu. Jak Pan to ocenia? Czy UE mogłaby zrobić więcej?

Unia Europejska robi wszystko, co w jej mocy, w ramach swoich obowiązków, środków i polityk, biorąc pod uwagę, że polityka zdrowotna nie należy do kompetencjach UE. Oczywiście to nie wystarczy i cieszę się, że Komisja Europejska proponuje dodatkowe środki. Wzywamy państwa członkowskie do przyznania Komisji większej władzy wykonawczej w takich sytuacjach kryzysowych i do zwiększenia jej roli koordynującej. Potrzebujemy również lepszego włączenia regionów i miast w proces legislacyjny i decyzyjny.

Oceniając reakcję UE na kryzys, musimy wziąć pod uwagę, że w dziedzinie zdrowia publicznego, reagowania kryzysowego i zarządzania granicami to państwa członkowskie są uprawnione do działania.

UE może jedynie uzupełniać ich działania - może zachęcać lub zalecać - ale nie może zmusić państw członkowskich do podejmowania jakichkolwiek decyzji ani wprowadzania środków, na które się nie zgadzają.

COVID-19 pokazał, że kryzysy nie znają granic, a same reakcje krajowe są niewystarczające. Potrzebne są europejskie ramy w sytuacjach zagrożenia zdrowia publicznego. Kryzys pokazuje także kluczową rolę, jaką odgrywają władze lokalne i regionalne.

Tysiące samorządowców w Polsce i całej Europie odważnie przewodzi swoim społecznościom, pomagając ludziom, znajdując rozwiązania i poprawiając sytuację swoich regionów i miast. Europa musi słuchać ich głosów, jeśli naprawdę chce ulepszyć swoje polityki i udzielać konkretnych odpowiedzi obywatelom.

Nieprzychylne komentarze dotyczyły m.in. unijnych przetargów na sprzęt ochrony osobistej. Czy nie uważa Pan, że unijna machina nie nadąża to za krytyczną sytuacją, w jakiej się znaleźliśmy?

Uważam, że jest to bardzo przejrzysty proces. Komitet ds. Bezpieczeństwa Zdrowia spotyka się regularnie z udziałem wszystkich państw członkowskich. Pierwszy wspólny unijny przetarg na rękawiczki i fartuchy chirurgiczne został ogłoszony 28 lutego. Polska przystąpiła do tego dobrowolnego mechanizmu 6 marca jako jedno z ostatnich państw członkowskich UE. Polska wzięła udział w drugiej rundzie wspólnych przetargów 17 marca na środki ochrony indywidualnej do ochrony oczu, układu oddechowego i respiratory. Sprzęt powinien być dostępny dwa tygodnie po podpisaniu przez państwa członkowskie umów z wybranymi oferentami.

W szerszym kontekście należy też zauważyć, że w przeszłości UE nie utrzymywała własnych rezerw sprzętu medycznego, ale jest to możliwe od 20 marca, jeśli chodzi o sprzęt, w tym sprzęt do intensywnej terapii, ochrony osobistej, szczepionki i środki terapeutyczne, a także materiały laboratoryjne.

A jak radzenie sobie z kryzysem wygląda w samorządach? Czy jakiś region bądź miasto w Europie szczególnie poradziły siebie w czasie epidemii COVID-19? Czy mamy od kogo się uczyć?

Trudno jest wyróżnić tylko kilka przykładów, nie chodzi przecież o ocenianie kogokolwiek, ale wzajemne uczenie się i poprawę reakcji na wspólne wyzwania. Na pierwszy rzut oka widać doskonałe działania polskich korporacji samorządowych, takich jak Związek Miast Polskich i Związek Województw RP.  

Wiele polskich regionów, w tym zachodniopomorskie, podkarpackie, lubelskie, małopolskie i dolnośląskie, szybko przyjęło środki antykryzysowe, przeznaczając nowe zasoby finansowe lub przekierowując istniejące fundusze w celu zaspokojenia pilnych potrzeb swoich szpitali i usług opieki zdrowotnej.

Miasta takie jak Utrecht, Lizbona, Barcelona i Braga ogłosiły zwolnienie, zawieszenie lub odroczenie podatków lokalnych i opłat czynszowych. Nantes i Stuttgart utworzyły zespoły wsparcia obywateli i przedsiębiorców dostępne za pośrednictwem internetu lub infolinii. Wiedeń, Dusseldorf i Berlin przeznaczyły pewne fundusze na pomoc dla najbardziej poszkodowanych firm. Z kolei Mediolan i Saragossa zaangażowały prywatnych interesariuszy w inicjatywy wspierające ich lokalne społeczności.

To tylko niektóre przykłady podjętych działań. Platforma wymiany KR-u z pewnością pomoże zaprezentować różne inicjatywy i doświadczenia oraz ułatwi wzajemne wsparcie i współpracę między władzami lokalnymi i regionalnymi.

Jak Komitet Regionów funkcjonuje w czasie epidemii? Niedawno poinformował Pan o dowołaniu majowej sesji plenarnej oraz wszystkich innych aktywności KR.

Europejski Komitet Regionów, jego członkowie i personel pozostają w pełni operacyjni od samego początku kryzysu. Podobnie jak we wszystkich instytucjach UE, wprowadzono alternatywne sposoby pracy, aby zapewnić efektywne kontynuowanie działań przy jednoczesnym unikaniu kontaktu fizycznego.

Fizyczne spotkania i wydarzenia nie mogą mieć miejsca, ale pracownicy Komitetu na wszystkich szczeblach pracują zdalnie, a kluczowe spotkania polityczne odbywają się za pośrednictwem wideokonferencji.

Na przykład plan działania naszego komitetu został zatwierdzony przez naszą Konferencję Przewodniczących podczas spotkania wideokonferencyjnego. Następne spotkanie przewodniczących grup politycznych KR-u odbędzie się 21 kwietnia i skoncentruje się na realizacji planu działania oraz na środkach i działaniach niezbędnych do wspierania ożywienia gospodarczego i społecznego w naszych regionach i miastach.

Europejski Komitet Regionów

Gubernator greckiego regionu Macedonia Środkowa Apostolos Cicikostas (EPL) został wybrany na szefa Komitetu Regionów UE w grudniu ub. roku.

Komitet Regionów jest unijnym organem doradczym, w którym zasiada 329 samorządowców ze wszystkich krajów członkowskich UE, w tym 21 z Polski. W skład wąskiego grona Konferencji Przewodniczących, która decyduje o najważniejszych sprawach politycznych i administracyjnych całej instytucji, wchodzi dwóch Polaków: marszałek woj. podkarpackiego Władysław Ortyl oraz marszałek woj. zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.

Komisja Europejska, Rada UE i Parlament Europejski są zobowiązane do zasięgania opinii samorządowców w procesie tworzenia prawa unijnego.

Rozmawiał: Mateusz Kicka

kic/

PLIKI COOKIES

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.